Nad Szwajcarią przetoczyły się wczoraj gwałtowne burze z ulewami i silnym wiatrem, które po raz kolejny w ciągu ostatnich dwóch tygodni rozregulowały ten świetnie zorganizowany kraj. Uderzenie pioruna w trakcję elektryczną na odcinku Berno – Biel zatrzymało wszystkie pociągi. Tysiące ludzi utknęło w wagonach, trakcję szybko naprawiono.
Burze, które przeszły wczoraj nad Szwajcarią były bardzo silne – wiatr wiał z prędkością nawet do 120 kilometrów na godzinę. Meteorolodzy informują, że w tym roku lato takie będzie: ogromne upały z temperaturami do 35 stopni Celsjusza przeplatać się będą z nawałnicami.
Szwajcaria nie jest już krajem, w którym wszystko funkcjonuje jak w szwajcarskim zegarku. Natura jest silniejsza. Ostatnio do paraliżu komunikacyjnego doszło 24 czerwca: z powodu burzy prądu zabrakło na jednej z głównych magistrali w okolicach Lozanny i Genewy. Stanęła kolej w całej zachodniej części kraju.